12/09/2011

I changed my hair!


Witajcie:)

Tak jak mówi tytuł posta ogłaszam,że po dwóch latach wybrałam się do salonu fryzjerskiego :) Kiedyś to fryzjerka przyjeżdzała do mnie na podcięcie końcówek.
A więc, wybrałam się w końcu do fryzjera.Nigdy nie byłam w tym salonie, a że jest dwa kroki od miejsca mojej pracy, wstąpiłam. Pokazałam pani zdjęcie Kasi Tusk,że chcę miec tak wyrównane końcówki, usłyszałam,że ,,Przecież mam taką fryzurę". Pani podcięła mi troszkę końcówki, bo stwierdziła,że więcej ruszac nie będzie ,,BO SZKODA WŁOSÓW":) Cała sytuacja,zdarzenie trwało góra 5 minut. Gdy wstałam z fotela myślałam,że padnę ze śmiechu;) Moich włosów praktycznie nie ubyło, może 1 cm. W każdym bądź razie, pani mnie skasowała jak za strzyżenie włosów długich:) Jaki plus? Taki,że włosów mi nie ubyło,że pani nie popłynęła z fantazją. I moje końcówki są zdrowsze:)
Czując niedosyt zmian postanowiłam zafarbowac włosy. Kupiłam farbę musse z Loreal'a i kiedy wróciłam do domu, siostra zabrała się do farbowania. Kolor miał wyjśc jaśniejszy,ale wiadomo jak to jest z tymi farbami. Zejdzie po kilku praniach;))


Czy Wy też jesteście takie senne? Bo ja nie moge się zebrac do siebie, jestem zdemotywowana całkowicie, chce mi się spac, a za miesiąc mam pełno zaliczeń. Trzeba się zabrac za naukę, a ja labidzę :p

Na poprawę humoru wracam myślami do tegorocznych wakacji:)

8 komentarzy:

  1. Kolor prezentuje się świetnie!:)
    Ja również muszę wybrać się do fryzjera, tylko że w moim przypadku podcięcie końcówek to będzie chyba około 7 cm... są okrutnie zniszczone. A jeśli chodzi o senność :) nie jesteś sama :). Ja również mogłabym spać i spać...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale cóż :( będzie trzeba podciąć te martwe atrapy włosów :). Tylko się wybrać nie mogę :)
    Oj nie jesteś sama :) ja jestem do tyłu z pracą i obowiązkami, nie wspominając o uczelni. A najchętniej przeleżałabym tą porę w łóżku...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak to prawda, ale nie zamieniłabym studiów na dzienne, nie wyobrażam sobie życia bez pracy :).
    Czasem brakuje czasu niestety, ale wszystko ma swoje dwie strony :)
    Nie pogardziłabym kilkoma godzinami od losu w prezencie :)Myślę, że to również dla Ciebie byłby doskonały prezent ;).
    Wypoczywaj więc :) ja mam uczelnię. Ale to ostatni zjazd w grudniu :)
    Udanego weekendu, całuje :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Uczelnię mam od soboty :) i to od południa :) A puki co muszę jeszcze zamknąć pracę ;/. Ale siła przyciągania mojego łóżka osiąga apogeum i chyba zaraz mnie pochłonie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hehe, to dobrze Kochanie, że podcięła 1cm, a nie jak niektóre pół włosów (końcówki;D). Bardzo ładny kolor, też muszę się wybrać na odświeżenie koloru, a co!;) Co do senności... po prostu nie mam sił na nic... a śpię jak niedźwiedź, jak nigdy w życiu, najchętniej bym nie wychodziła poza granice łóżka.;[

    OdpowiedzUsuń
  7. Studiuję Politologię z komunikacją społeczną i dziennikarstwem. I niech te studia się już skończą...:)

    Buziaki :* I miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)
Thank you for your comment and visit:)
<3