9/12/2013

Time is running ouuuuut:)

Dziś już 12.09! Wow, czas leci nieubłaganie.
Obecnie czekam z niecierpliwością na  informacje odnośnie dalszej kontynuacji nauki:)

Przed poprzednim weekendem oczekiwałam na Mistrzostwa Polski MTB, na których wraz z narzeczonym byliśmy wolontariuszami :) Tyle planów, pomysłów, przygotowań, emocji, a  dziś jest już po wszystkim...

Skąd pomysł na wolontariat? Sami chcieliśmy brać udział w  zawodach,ale nie było czasu na przygotowania pod kątem takich zawodów(na przejechanie najkrótszej trasy potrzeba około 3,4 godzin).
 Także stwierdziłam,że chcę zobaczyć jak wyglądają przygotowania takiej imprezy, Sławek do mnie dołączył.
Raczej w przyszłym roku wstawimy się tam, ale w  roli uczestników, a nie organizatorów.
Mimo wszystko ten rodzaj doświadczeń zaliczam do pozytywnych ;)

Mieliśmy okazję przejechać się  na trenażerach firmy TACX (http://www.tacx.com/). Trenażery zrobiły na nas duże wrażenie, ponieważ nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji jeździć na takim sprzęcie.
Niesamowitą przejażdżkę dopełniono grami, w których można wybierać trasy i jeeeeeechać z przeciwnikami realnymi, internetowymi czy automatycznymi:)
My po 4 minutach (trasa MTB i szosa) byliśmy spoceni, jak po ,,prawdziwej" 30 minutowej przejażdżce rowerem :)


 Wdech i wydech, wdech i wydech..... :)

Po 4,5 minutach jazdy- już nie dawałam rady :P  Zdjęcie znalezione na stronie pewnej pani:)






Tak nam się ta zabawka spodobała,że spędziliśmyy jeszcze chwilę w namiocie na podglądaniu innych osób, które zmagały się z niepozornie wyglądającymi trasami.
Niestety taki trenażer to koszt około 4500zł, do tego należy doliczyć gry (koszt jednej ok.170zł) + koło do trenażera(100zł) + rower(jesli ktoś nie posiada). Po zsumowaniu kosztów stwierdzamy: to zabawki dla zawodowców albo kasiastych hobbystów.
Jednak chcielibyśmy trenować jazdę przez zimę , więc poszukujemy bardziej ubogich i starszych wersji :)

Nasza praca w  wolontariacie polegała na przyjmowaniu zawodników w biurze zawodów.
Ludzie są różni, zwłaszcza dorośli, lecz z większością nie było problemów. Niektórzy byli bardzo pozytywnie nastawieni, można było nawet pożartować:)
Na start wstawiło się ponad 400 osób.W tym roku liczną frekwencję wykazały także panie!

Plecy ;)
Moje numerki :)





Jak widać, jazda rowerem stała się moim ulubionym hobby, przekłada się to także na inne działania ;)
Nawiązując do tematu, od 10 lipca przejechałam rowerem 800km:) Od kwietnia jeździłam,ale poprzedni telefon utopił się i moje wyniki rowerowe przepadły:(


Buziaki :)






8/20/2013

Summer holidays and....:)

Powróciłam!


Jestem:) Po 2 miesiącach nieobecności mogę powiedzieć o sobie,że jestem:

-  narzeczoną :)
-  licencjatką 
-  zapaloną maniaczką jazdy rowerem
-  sympatykiem spływów kajakowych i aktywnym uczestnikiem 
-  turystką, która polubiła chorwacką Dalmację
-  użytkownikiem lustrzanki  Canon EOS 600D


To tylko przekaz informacji  w skrócie ;)
 A poniżej przedstawiam relację fotograficzną z Naszej niezapomnianej wyprawy do Chorwacji.
 Check this out;)!

 Omis

 RZeka Cetina

 Widok z twierdzy piratów

Może arbuza?:)

Zdobywcy chorwackich gór:)

Splicki blok

Split

Pałac Dioklecjana Split


Widok na Omis z zamku pirackiego

Pamiętny zachód słońca na jesenickiej plaży:)

Powrót do myślnika pierwszego;)



Wycieczka skuterowa obowiązkowa!


Wyspa Brać


Największa atrakcja wyjazdu - RAFTING! Polecam każdemu :) 

Zdjęć jest dużo więcej, wykonałam ich w sumie około 900;) Nie będę zamęczać, chyba że ktoś jest ciekaw;)

Buziaki ;)

6/11/2013

Wygrałam:)

Chwalę się znowu, tym razem swoim osiągnięciem :)

W sobotę brałam udział w pierwszym wyścigu dla amatorów szlakiem J.Grundmana i J.Wizowskiego organizowany przez organizację MTB.
 Trasa mini w której startowałam liczyła 27km i była dość ciężka,ale jeżdżę nią dość często, więc postanowiłam spróbować. RAczej popchnął mnie do tego chłopak,on mnie intensywnie namawiał ;)
Przed startem


Razem z amatorami ścigali się zawodowi kolarze, hmm trochę niesprawiedliwe,ale co tam;) Mimo,że nie miałam kolarki ani roweru szosowego (jechałam rowerem MTB na górskich oponach !) pokonałam panią z klubu kolarskiego i wyprzedziłam ją, mało tego, ta kobieta nie dojechała do końca, ponieważ nie dała rady. Taka satysfakcja dla mnie;)
 Końcowy czas 59minut, maksymalna prędkość 50km/h, a  średnia prędkość 26km/h.
 Normalnie ta trasa zajmuje mi 65 minut,ale adrenalina zadziałała jak widać.
A więc wygrałam wyścig w  kategorii kobiet. Dostałam nagrodę: bon towarowy do sklepu rowerowego. Pięknie, pierwszy start i taka fajna nagroda:)

Zawstydzona w czasie inauguracji ;)





W niedzielę wzieliśmy udział  w ogólnopolskiej akcji POLSKA ZNA ANGIELSKI. Po napisaniu testu zaczęło się losowanie nagród. Wylosowano mnie na miesięczny kurs angielskiego;) Nic tylko się cieszyć:)

Oby ta dobra passa była ze mną chociaż jeszcze do obrony, którą mam za tydzień!:)

6/05/2013

Nowości czerwcowe;)

Witajcie;) 


Dziś post typu chwalipięta, czyli szczycę się nowościami ;))
Z okazji nadchodzącego wesela należało kupić sukienkę.
Z okazji nieokazyjnej należało kupić spodnie dresowe, bluzkę koronkową i tenisówki.
Korzystając z Rossmanowej obniżki nabyłam eyeliner,a  tusz Cien  z Lidla za jedyne 8,90zł (w trakcie testów).
Nie nabyłam, a dostałam prezent w postaci perfum Davidoff;)





Miłego dnia :)

5/24/2013

Sports Tracker ;)

Przez te prawie 3 tygodnie wiele na Waszych blogach się dzieje, a  u mnie pustki i cisza;)
Gdzie jestem jak mnie nie ma?




Otóż wciągnął mnie ostatnio pewien program i czynności, które należy wykonywać, aby aplikacja działała. Mowa o aplikacji na telefon Sports Tracker. Jest to aplikacja, która pozwala nam mierzyć jaką trasę pokonaliśmy (w przypadku sportów zewnętrznych), ile kalorii spaliliśmy, przedstawia nam średnie prędkości, czas, a  nawet puls (choć trzeba mieć specjalistyczną przeznaczoną do tego opaskę).

Program oferuje 13 rodzajów aktywności:
-bieganie
-jazda rowerem
-chodzenie
-jazda górska
-chodzenie z  kijkami
-jazda na rolkach
- 2 rodzaje narciarstwa
-pływanie kajakiem
-wioślarstwo
-golf
-aktywność na hali? (INDOOR)- jestem w trakcie testowania na ćwiczeniach w  domu
Oprócz tych dostępnych, można dodać również swoją inną aktywność.

Oczywiście najczęstszym treningiem jaki ostatnio wybieram to jazda na rowerze. W moim kalendarzu treningowym pojawiło się także bieganie, chodzenie oraz pływanie kajakiem :)
Bardzo wygodne jest to,że aplikacja zapisuje wyniki i przedstawia je w  kalendarzu, rozróżniając i dzieląc je na osobne kategorie za pomocą różnych kolorów (np. niebieski to jazda rowerem).

Aplikację znalazłam 7 maja tego roku, więc od tamtej pory staram się codziennie coś robić, oczywiście  z telefonem  w kieszeni :)

Na pierwszy ogień poszło bieganie po lesie: mały dystans bo 3,5km - czas biegu 21min a spalone kalorie 191. Słabiutko.
Kolejnego dnia zaszalałam, wyvbrałam się na rower (23km w ciągu 1 godz i 4min., spalonych 560kcal, spalone kalorie zadowoliły mnie), a  wieczorem przebiegłam się koło domu (1,25km w 7min, spalone 72kcal).

W  ostatnim czasie najdłuższa trasa liczyła 27km, przejechana w ciągu 1godz,.13 min i spaliłam 658kcal. Jak na początek sezonu jest dobrze:)
Kolejną zaletą aplikacji jest to,że można sobie wszystko automatycznie zsumować. Moje wyniki przedstawiają się następująco:

-przebyto 226km, czas całkowity 18godz.25min.47s.
-spalono 7546kcal
-dni treningowych 12.

Oczywiście nie testowałam aplikacji przy aerobiku i ćwiczeniach domowych, bo nie ma takiej opcji, muszę sobie takową dodać. Dziś przy ćwiczeniach uruchomiłam program INDOOR,ale nie wydaje mi się ,żeby był odpowiedni do tego typu ćwiczeń.

Jak widać na podstawie powyższych wypocin, aplikacja podoba mi się. Znacie ją czy nie?
A może polecacie jakąś inną?:)



Poniżej przedstawiam koktajle i jedzonko z poszczególnych dni:)











5/05/2013

Come back and Dresden ;)

Gdzie byłam jak mnie nie było?::)))

Mogę przyznać się i przyznaję, że pisanie pracy dyplomowej całkowicie pochłonęło mój czas, a do tego nauka i wiele innych rzeczy.
Ostatnio poranki spędzam aktywnie- jeżdżę rowerem.
RAzem z chłopakiem zrobiliśmy sobie majówkę kilka dni wcześniej i pojechaliśmy do Drezna na małą wycieczkę:)

Pozostawiam po tym wyjeździe takie zdjęcia :)

                                   





 Drezno posiada wiele pięknych fontann, jak i mostów:)


Na wielu budowlach można zauważyć pozłacane figury aniołów- w świetle słońca wyglądają bajecznie; gdy nie ma słońca, rozjaśniają swoim blaskiem niebo:)



         









W Dreźnie znajduje się także wiele kościołów.


Dopasowani kolorystycznie;)






Gdy zobaczyłam tą kamienicę doznałam złudzenia optycznego- krzew (ten czarny) wyglądał jak namalowany, jednak z bliska można dostrzec prawdziwość roślinki:)



Nogi do góry po wielogodzinnej tułaczce:)


A Wy jak spędziliście ten dłuuuugi weekend:)??