Witajcie:)
Na dziś mam dla Was posta z efektami używania samoopalacza firmy Dax Cosmetics.
Robiąc zakupy w drogerii zakupiłam właśnie ten samoopalacz,ponieważ był w piance. Kiedyś używałam zwwykłego w kremie,ale nie zdał egzaminu: smugi, bardzo nieprzyjemny zapach.
Ten jest jednak inny. Pianka pozwala na szybkie, wygodne rozprowadzenie preparatu. Dzięki temu pozostawienie smug jest bardzo mało prawdopodobne;)
Jak przygotować się do aplikacji?
Aby samoopalacz wyglądał ładnie na skórze, pierwsze co robimy to:
1) PEELING!
Tak, musimy zrobić peeling,żeby pozbyć się martwego naskórka.
2) Nawilżanie,nawilżanie! Na skórze suchej samoopalacz nie będzie wyglądać ładnie.
3) Nakładanie samoopalacza. Wstrząsamy butelką(tworzy się pianka), odczekujemy moment i wyciskamy piankę na dłoń, smarujemy:)
Częstotliwość stosowania:
Były dni,że smarowałam się 2 razy dziennie, a były też tak dni,że zapomniałam się posmarować albo nie miałam czasu;)
Moja opinia:
Pierwsza rzecz na którą zwracam uwagę to.... zapach. Tutaj zapach jest delikatny. Po posmarowaniu na skórze przez dłuższy czas utrzymuje się ten przyjemny zapach, ale po kilku godzinach skórę czuć takim balsamem brązującym(charakterystyczy zapach).
Podoba mi się w tym samoopalaczu to,że opalenizna nie jest taka gwałtowna. Czyli taka, którą widać od razu po pierwszej aplikacji, taka która jest pomarańczowa.
Cena około 18zł. Mógłby być trochę tańszy,, bo żeby posmarować całe nogi trzeba go trochę wycisnąć.
Efekt: Nie widzę spektakularnych i zadziwiających efektów/zmian. Mimo to na pewno zaopatrzę się w kolejne opakowanie, ponieważ podoba mi się ten naturalny efekt;)
I zdjęcia sukienki ;)
Sukienkę tą miałam na poprawinach, można ją zobaczyć tutaj :)) --> Sukienka HiM
Buziaki :)
Na dziś mam dla Was posta z efektami używania samoopalacza firmy Dax Cosmetics.
Robiąc zakupy w drogerii zakupiłam właśnie ten samoopalacz,ponieważ był w piance. Kiedyś używałam zwwykłego w kremie,ale nie zdał egzaminu: smugi, bardzo nieprzyjemny zapach.
Ten jest jednak inny. Pianka pozwala na szybkie, wygodne rozprowadzenie preparatu. Dzięki temu pozostawienie smug jest bardzo mało prawdopodobne;)
Jak przygotować się do aplikacji?
Aby samoopalacz wyglądał ładnie na skórze, pierwsze co robimy to:
1) PEELING!
Tak, musimy zrobić peeling,żeby pozbyć się martwego naskórka.
2) Nawilżanie,nawilżanie! Na skórze suchej samoopalacz nie będzie wyglądać ładnie.
3) Nakładanie samoopalacza. Wstrząsamy butelką(tworzy się pianka), odczekujemy moment i wyciskamy piankę na dłoń, smarujemy:)
Częstotliwość stosowania:
Były dni,że smarowałam się 2 razy dziennie, a były też tak dni,że zapomniałam się posmarować albo nie miałam czasu;)
Moja opinia:
Pierwsza rzecz na którą zwracam uwagę to.... zapach. Tutaj zapach jest delikatny. Po posmarowaniu na skórze przez dłuższy czas utrzymuje się ten przyjemny zapach, ale po kilku godzinach skórę czuć takim balsamem brązującym(charakterystyczy zapach).
Podoba mi się w tym samoopalaczu to,że opalenizna nie jest taka gwałtowna. Czyli taka, którą widać od razu po pierwszej aplikacji, taka która jest pomarańczowa.
Cena około 18zł. Mógłby być trochę tańszy,, bo żeby posmarować całe nogi trzeba go trochę wycisnąć.
Efekt: Nie widzę spektakularnych i zadziwiających efektów/zmian. Mimo to na pewno zaopatrzę się w kolejne opakowanie, ponieważ podoba mi się ten naturalny efekt;)
Sukienka/dress- H&M
Końcowe zdjęcie po stosowaniu samoopalacza przez 30dni :)
Przed/before |
I zdjęcia sukienki ;)
Sukienkę tą miałam na poprawinach, można ją zobaczyć tutaj :)) --> Sukienka HiM
Buziaki :)
zdecydowanie widac roznice, ladnie wyglada :)
OdpowiedzUsuńMiałam go kilka lat temu. Może teraz jest nowa wersja, bo mnie wtedy bardzo mocno opalił już po kilku dniach i musiałam nakładać go w rękawiczkach, bo dłonie miałam jak pomarańcza;D Efekt był mocny, ale nie sztuczny, tylko jakby wakacyjny;) Jednak po zaprzestaniu używania schodził plamami i to było okropne;/
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam takie dziwne ścieranie,kiedy nie stosowałam kilka dni. Zrobiłam peeling i zaczęłam tą piankę regularnie stosować. Teraz staram się trochę wystawiać na słońce:)
UsuńEfekt mi się podoba :)Sama bym się na niego skusiła ;)
OdpowiedzUsuńWarto zainwestować:) Można go używać również do twarzy;)
UsuńI love the dress!, it's so beautiful !!, i follow you :), kisses!
OdpowiedzUsuńFaktycznie jak na samoopalacz to delikatny efekt. I dobrze, nienawidzę pomarańczowych, cuchnących samoopalaczy w balsamach...
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie;)
UsuńMiałam kiedyś balsam brązujący z Dove, miał najohydniejszy zapach, jaki znam w zakresie bronzerów:p
Cieszę się,że zaciekawił Cię post;)
OdpowiedzUsuńSuper sukienka, podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńEl vestido es precioso, te uqeda muy bien.
OdpowiedzUsuńBesos
sukienka jest genialna! ;)
OdpowiedzUsuńsukienka śliczna, temat bardzo na czasie..ja uwielbiam się opalać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa
Tak, spodenki obcinałam sama i ciągle mam zamiar coś z nimi zrobić, doszyć itp ale nie mogę się zdecydować na nic konkretnego więc są póki co takie zwykłe :D
OdpowiedzUsuńprzepięknie
OdpowiedzUsuńładnie 'opala', ja jednak nie lubię samoopalaczy itp :)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię,ale kiedy nie można się opalać na słońcu ani w solarium, trzeba korzystać z takich specyfików :)
UsuńRóżnica jest niebywała!
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoje zdjęcia na tej ławce:)
masz śliczną opalenizne a sukienka jest cudowna !:)
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
Usuńcudowna ta sukienka:)
OdpowiedzUsuńbeautiful photos, I love the dress! such a pretty colour
OdpowiedzUsuńThank you:) I like this colour too;)
Usuńoo chyba sie zaopatrzę w ten samoopalacz :)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta sukienka :)
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
opalenizna wygląda na naturalną i zdrową c:
OdpowiedzUsuńchyba się skuszę :3
Też mam tę sukienkę i bardzo ją lubię :> !!
OdpowiedzUsuńMnie niestety we wszelkiego rodzaju samoopalaczach i balsamach brązujących zniechęca ten ich charakterystyczny zapach.
Bo sukienka jest śliczna:>
UsuńNiestety, ten zapach to przez jakąś substancja barwiącą.
super efekt naturalnej opalenizny ;) może i ja się w końcu skusze na ten samoopalacz... a sukienka już kiedyś pisałam jest cudowna, przepiękne orientalne wzory ;)
OdpowiedzUsuńfajna sukienka,podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na konkurs
sukieneczkę masz śliczną :) boję się używać samoopalacza :D
OdpowiedzUsuńmasz śliczną sukienkę! do mnie osobiście samoopalacze nie przemawiają ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńświetna kiecka:)! Ja tam wolę smażyć się do upadłego na plaży <3
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądają te twoje opalone nogi ja osobiście nigdy jeszcze nie używałam samoopalaczy ale dla takiej pięknej i delikatnej opalenizny jaką posiadasz to kto wie może się kiedyś skuszę?pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGreat result! ANd cute pictures :)
OdpowiedzUsuńTeż go stosuję i mam podobne zdanie na jego temat :)
OdpowiedzUsuńprzecudna sukienka:)
OdpowiedzUsuńyour feelings of butterfly. So the sr. women and 67% of men who hunting for dates finished online dating communities in which period of time makes you contemplate where it goes, positive you can study around new fill in London. still, judicial decision that epochal new you wouldn't go steady mortal or dating advice is he interested your sensitivity of mash. So the aged women and 67% of men who endeavour for dates
OdpowiedzUsuńdone online dating communities in which liveliness makes you chew
over where it goes, plus you can take about new kinfolk in writer.
still, determination that key other you wouldn't determine causal agent or
My web-site long distance online dating advice